TREKKING WOKÓŁ ANNAPURNY 2014
Nepal jest krajem, do którego się wraca.
Jakiekolwiek formy wypoczynku nas interesują, możemy mieć pewność, że w tym pięknym zielonym kraju znajdziemy coś dla siebie. Możemy wybrać się na ekstremalny rafting po himalajskiej rzece, zaprzyjaźnić się z dziką zwierzyną tropikalnej dżungli, udać się na górską wędrówkę w niższych partiach Himlajów, spróbować swych sił pokonując wysokie przełęcze i zdobywając ekscytujące szczyty...
Zobaczymy przy tym cały szereg górujących nad światem ośmiotysięczników. Nie trzeba być doświadczonym alpinistą, aby dotknąć dachu świata.
Nepal
Do niedawna ostatnia Hinduistyczna Monarchia na świecie. Przepiękny kraj leżący na subkontynencie indyjskim, od południa graniczy z Indiami, od północy z Chinami - obszar okupowanego przez Chiny Tybetu. Cała południowa część kraju leży na Nizinie Hindustańskiej, żyznych, zielonych terenach tropikalnych, ku północy krajobraz zmienia się w bardziej pagórkowaty, powyżej Kotliny Kathmandu zaczynają się przepiękne wzniesienia gór Śiwalik - niższych partii Himalajów, następnie najwyższe szczyty dachu świata.
Na terenie Nepalu znajduje się aż osiem ośmiotysięczników, większość z nich kraj dzieli z sąsiadami.
Klimat Nepalu jest nizwykle zróżnicowany. W nizinnej części kraju, oraz w niskich partiach Himalajów mniej więcej od marca do listopada temperatury przekraczają 20 st.C, jednak okres od czerwca, nawet do połowy września to czas monsunowy i ciągłe opady. W gorących dolinach Teraiu, temperatury latem dochodzą nawet do 40 st C. W porze letniego monsunu, od czerwca do września, deszcze padają prawie nieustannie, zwłaszcza we wschodniej, bardziej wilgotnej części niziny.
Wschodnia część Himalajów, czyli ta, która interesuje nas, jest znacznie bardziej nasłoneczniona, niż zachód, dlatego panują tu również wyższe temperatury.
Wyprawa ma być połączeniem aktywnego wypoczynku, relaksu w niezwykłym otoczeniu orientalnej kultury, wymagającej dobrej kondycji akcji górskiej. W Nepalu mamy szansę zakosztować unikalnej kompozycji grup etnicznych, stylów życia, koegzystujących ze sobą wielkich religii, wspaniałej lokalnej kuchni nepalskiej, a także specjałów przywiezionych tu przez imigrantów z Tybetu, Bhutanu, Chin, Indii.
Zwiedzimy najważniejsze zabytki tego, mającego niemal trzy tysiące lat, kraju, będziemy przemieszczać się lokalnymi środkami transportu, odbędziemy ekstremalny lot nad Himalajami, zaglądniemy do buddyjskich klasztorów i hinduistycznych świątyń, nauczymy się negocjować ceny z wytrawnymi handlarzami na historycznym szlaku handlowym między Indiami a Tybetem.
Wyprawa Wokół Annapurny
odbędzie się w październiku 2014 roku. Termin nie jest
przypadkowy, od połowy września do połowy grudnia jest najlepsza
pogoda w wyższych partiach Himalajów oraz najlepsza widoczność.
Przedstawiam Wam plan podróży, jest to zarys wstępny, niektóre
detale mogą się zmienić w zależności od wybranego przez nas
lotu, a także dostępnych raftingów.
Dzień po dniu.
Trasa wokół Annapurny jest
to jedną z najpopularniejszych i najpiękniejszych
pod względem
krajobrazowym. Może
trwać
od 15, nawet do 21 dni, najczęściej
jednak przechodzi się
ją
w 18 dni. Jest łatwa
technicznie, na całej
długości
jest dobrze rozbudowana infrastruktura turystyczna. Wymaga jednak
dobrego przygotowania kondycyjnego i odpowiedniej aklimatyzacji,
przechodzimy tu bowiem wysoką
przełęcz
Thorong La (5416 m). Trasa przebiega przez piękne
doliny Manang i Muktinanth, oraz po przekroczeniu przełęczy,
przez dolinę
Kali Gandaki. Cały
obszar objęty
jest ochroną
w ramach Annapurna Conservation Area (ACAP), do którego musimy kupić
bilet wstępu. Mimo, że
rejon jest prawie trzykrotnie częściej
uczęszczany
niż
okolice Everestu, ma się
wrażenie,
że
jednak jest tu mniej turystów. A to z tego względu,
że
trasa jest długa
i okrąża
masyw Annapurny, nie wracamy więc
tą
samą
drogą
i na trasie nie ma "korków". Zdecydowanym atutem jest to,
że
już
od pierwszego dnia wędrówki
w oddali towarzyszą
nam monumentalne ośnieżone
szczyty, które raz po raz wyłaniają
się
zza niższych
partii Himalajów. Poza całą
grupa Annapurny, z Annapurną
I (8091 m) na czele, mamy okazję
obejrzeć
też
Dhaulagiri I (8167 m), oraz Manaslu (8163 m) i całą
masę
siedmio, i szcześciotysięczników,
w tym charakterystyczny, strzelisty wierzchołek
Machhapuchhare (6993 m)
Dzień 1.
Przylot z Warszawy/Krakowa
do Kathmandu, relaks
Dzień 2.
Przejazd autobusem z
Kathmandu do Besisahar
Dzień 3.
Przejazd do Ngadi i spływ
rzeką Marsyangdi do granic Besisahar *
Dzień 4. (trekking dzień
1)
Besisahar – Syange (1140
m)
Pierwszego dnia szlak prowadzi wzdłuż
rzeki i w otoczeniu pól ryżowych. Mijamy wioskę Chanute (800 m) i wkraczamy do Khudi (790 m,.). Wieś
zamieszkują
Gurungowie, grupa mająca
ciekawe, ściśle
określone
zasady zwierania małżeństw.
Społeczność
podzielona jest na dwa klany, których przedstawiciele nie mogą
wiązać
się
ze sobą.
Klany zaś
dzielą
się
na rządzone
przez chiva rodziny. Wychodząc z wioski widzimy Himalchuli (7893
m). Docieramy do Bhulbhule (840 m), znajduje się
tu Check Post ACAP. Stopniowo wznosząc
się
docieramy do wioski Ngadi 993 m.) Dalej szlak prowadzi w górę
Marsyandi Khola, aż
do małego
wypłaszczenia
wypoczynkowego. Dochodzimy do wioski Rampata (1135 m), a następnie
do Bahundanda (1310 m.), położonej
w pięknym
miejscu, na przełęczy.
Z Besisahar docieramy tu w 5.45 godz. Ta ciekawa miejscowość
łączy
dwie kultury, zamieszkują
ją
bowiem hinduscy Bramini, oraz przedstawiciele tybeto-birmańskich
ludów Maragów oraz Gurungów. Do tego miejsca krajobraz jest
jeszcze mocno tropikalny, rozłożyste
figowce rzucają
cień
na spalone słońcem
ścieżki,
tarasowe pola ryżowe
tworzą
potężne
stopnie na himalajskich stokach. Z
przełęczy
schodzimy polami ryżowymi obok sporego potoku. Dalej skalną
ścieżką
do pierwszej wioski buddyjskiej Khanigaon (ok. 20 min.) Krajobraz staje
się
coraz bardziej górski, soczyste palmy zanikają,
stojące
tu domy budowane są
z kamienia, a mieszkańcy
stanowią
ludność
pochodzenia tybeto-birmańskiego.
Obniżamy
się
nieco do wiszącego
mostu nad Marsyandi, przechodzimy na drugą
stronę
do wioski Syange (1140 m).
Dzień 5. (trek. dzień 2)
Syange – Tal (1680 m)
Tego dnia pniemy się w górę, początkowo stromą ścieżką, dalej odcinkiem wykutym w skale do Jagat (1340 m). Po wyjściu z wioski nasz szlak wkracza do lasu, aby po ok. 1
godz. wędrówki
dotrzeć
do Chamje (1430 m.) Korytem Marsyandi Khola, korytem rzeki i ostro pod górę mijamy wioeskę Sattale (1530 m.) Dolina rozszerza się, szlak wznosi się wysoko ponad korytem rzeki, tu w obszernym rozlewisku Marsyandi leży
Tal (1680 m), pierwsza wioska dystryktu Manang. Pierwszy widok Tal
mocno zaskakuje, rozlewisko całe
pokryte jest białym
jak śnieg
piaskiem, rzeka zaś
ma intensywny turkusowy kolor. Brzegi są
łagodne,
bez problemu można
rozłożyć
sie na jednej z przepięknych
plaż,
otoczonej skalnymi ścianami
wsi. Znajduje się
tu Check Post ACAP.
Dzień 6. (trek dzień 3)
Tal – Chyame (2680 m)
Tego dnia ścieżka wielokrotnie obniża się i wznosi, przekraczamy liczne rzeczki i przechodzimy wykutą w skale dróżką. Przechodzimy po wiszących mostach i pniemy się stokami doliny porośniętymi sosną himalajską. Docieramy do kupieckiej miejscowości Bagarchap (2160 m.) W 1995 roku na wioskę
spadła
potężna
lawina błota
i kamieni, uśmiercając
kilkanaście
osób. Do tragedii doszło
w miejscu, gdzie dolina skręca
na zachód łącząc
się
z doliną
Manang. Wychodzimy
z wioski bramą
kani, wyłania
się
Manaslu (8156 m), my tymczasem docieramy do wsi Dhanagyu (2290 m,
0.35 godz.) Idziemy liściastym
lasem, przez kolejny most, poniżej
dużego
wodospadu Syalkyn. Następnie
stromo w górę,
do rzeki, za nią
znajduje się
wioska Temang Besi (2350 m.) Stąd
przez las, schodzimy do koryta Marsyandi i do wioski Latamrang (2430 m.) Z Dalej idziemy wzdłuż
rzeki, po drodze mamy widok na Annapurnę
II (7937 m). Łagodnym
podejściem przez las docieramy do dzisiejszego celu, miasteczka Chame (2680
m). Odcinek całego
dnia, 6,5 godz. Znajdziemy tu pocztę,
bank, punkt medyczny, aptekę,
policję.
Dzień 7 (trek dzień 4)
Chyame – Pisang (3200 m)
Wychodząc z Chame po wiszącym
moście, mamy widok na Lamjung Himal (6988 m). Kroczymy przez lasy i ścieżki wykute w skałach. Przed nami rozpościerają
się
potężne
płyty
skalne szczytu Oble Dome (4665 m), miejsca świętego
zarówno dla buddystów, jak i wyznawców Bon Po (prereligijnego
systemu wierzeń
panującego
w Tybecie). Dziś
Bon Po zawiera wiele elementów buddyzmu, szamanizmu, z licznymi
rytuałami
magicznymi. Według
wierzeń
na szczycie Oble Dome gromadzą
się
dusze zmarłych,
zanim odbędą
ostateczną
podróż
do Tybetu. Wznosimy się przez las do Dhukure Pokhari (3180 m.) Mijamy dwa jeziorka, mostem przechodzimy przez rzekę,
dalej łagodną
ścieżką,
mając
widok na Annapurnę
II, docieramy do Lower Pisang (3200 m.) Znajdujemy się
w górnym rejonie dystryktu Manang, Nyeshyang. Z Chame idziemy tu 5
godz. Jeśli
nie jest jeszcze zbyt późno
możemy
wybrać
się
na małą
wycieczkę,
ok. 200 m wyżej,
do Upper Pisang, gdzie znajdziemy niewielką
gompę,
oraz murki mani z młynkami
modlitewnymi. Jest stąd
piękny
widok na Annapurnę
II i IV. Przy dobrej pogodzie możemy
również
dostrzec szczyty Annapurny III (7555 m), Gangapurny, Tarkekang (7193
m), Tilcho Peak (7134 m) W tym rejonie spotykamy już
tylko kamienne domki z płaskimi
dachami, pokrytymi blachą,
przyłożoną
kamieniami. Mieszkańcy
Pisangu znani są
w całym
kraju z przemytu luksusowych towarów zachodnich z Singapuru, Honh
Kongu czy Bangkoku.
Dzień 8 (trek dzień 5)
Pisang – Manang (3450 m)
Wychodzimy
z Lower Pisang, ścieżka
początkowo
łagodna,
wkracza do lasu i tu biegnie stromo w górę,
na 3400 m, stoją
tu czorteny, stoiska z pamiątkami
i herbatą.
Mamy stąd
widok na dolinę
Manangu, oraz w dali szczyt Tilitso Peak (7132 m). Ścieżka
prowadzi
łagodnie
dół,
potem biegnie łagodnie
w górę,
do kilku zabudowań,
widok na Annapurnę
III (7555 m). Dochodzimy do Ongre, gdzie znajduje się
lokalne lotnisko. Można
stąd
dolecieć
do Pokhary. Stąd
idziemy w górę
szeroką
drogą,
na chwilę
wyłania
się
Annapurna IV, mijamy ośrodek
Nepal Mountaineering Association i jeziorko. Mostkiem przechodzimy na lewy brzeg Marsyandi (3480 m.). Pół
godz. później,
po przejściu
przez Mungji, gdzie stacjonują
pasterze, docieramy do wsi Braga (3450 m). Jest tu bardzo ciekawa stara gompa.
Stąd
już
bardzo niedaleko, stromym podejściem
osiągamy Manang (3450 m) Odcinek całego
dnia - 4 godz.
Znajdziemy
tu pocztę,
sklepiki z pamiątkami,
a nawet kino. Miasteczko nie robi wrażenia,
że
ktokolwiek mógłby
tu przeżyć,
mocny, przeraźliwie
zimny wiatr wkrada się
wszędzie,
często
sypie ty śnieg,
nie rośnie
nic, a krowy mają
długie
gęste
kudły.
Rozciąga
się
stąd
niesamowity widok na siedmiotysięczniki
Annapurna Himal (Annapurna II, VI, III, Gangapurna, Tilithso Peak
(7132 m). Znajduje się
tu Himalayan Rescue Association, który w sezonie prowadzi wykłady
dla turystów, o chorobie wysokościowej.
Dzień 8 (trek dzień 6),
dzień na aklimatyzację, wycieczka nad jedno z najwyżej położonych
w Nepalu jezior Tilicho Tso (4920 m). Droga ta jest bardzo rzadko
uczęszczana przez turystów, dzika i piękna krajobrazowo, idealna
do, bardzo potrzebnej nam przed przejściem przełęczy,
aklimatyzacji.
Manang – Tilicho B.C.
(4200 m)
Dzień 9 (trek dzień 7)
Tilicho B.C. - Tilicho Tso
(4920 m) – Yak Kharka (4150 m)
Dzień 10 (trek dzień 8)
Yak Kharka – Thorung
Pedi Base Camp (4470 m)
Zaczynamy
dzień
pnąc
się
ok 1 godz. zboczami doliny, aż
do hotelików Chuli Lattar (4250 m), podążamy
trawersem pod górę, docieramy do dolnego hoteliku Thorung Phedi, i dalej do
większego
Thorung Phedi Base Camp (4470 m). Od Yak Kharka 3 godz. Możemy
również
podejść jeszcze wyżej,
na High Camp (4800 m), gdzie stoi hotelik.
Dzień 11 (trek dzień 9)
Thorung Pedi B.C. -
Thorung La (5416 m) – Muktinath (3800 m)
Ten
dzień
warto rozpocząć
ok. 4 rano, tak aby zdążyć
na przełęcz
Thorung La przed 11 rano, później
bowiem możemy
mieć
problemy z dotarciem przed zmierzchem do Muktinath. Pierwszy odcinek
prowadzi stromo pod górę,
do pierwszego hoteliku (ok. 1 godz.) Wśród
pagórków, ciągle
w górę
pniemy się
do najważniejszego
punktu naszego długiego
trekkingu, przełęczy
Thorung La (5416 m). Zejście
rozpoczyna się
od łagodnej
ścieżki,
potem robi się
ona coraz bardziej stroma. Jest tu sucho i nie ma dostępu
do wody. Ostra stromizna łagodnieje
dopiero po ok. 2.30 godz., przy restauracji w Chabarbon. Dalej schodzimy do doliny Jhong Khola. Jest tu piękny
widok na Dhaulagiri I i II, Tukuche Peak (6920 m), stąd
ok. 30 min. idziemy do Muktinath (3800 m). Cały
dzień,
ok. 7.30 godz.
Muktinath
jest bardzo mocno czczonym przez hinduistów miejscem w Nepalu.
Powstało
tu 108 sztucznych ujęć
czystej wody, która wypływa
z rzeźbionych
krowich głów.
Znaleziono tu skamieniałości tzw. saligramy, świadczące
o tym, że
Himalaje położone
były
poniżej
Oceanu Tetydy, dziś
czczone są
jako jedna z postaci Wisznu. Buddyści
zaś
pielgrzymują
do świątyni
Jollo Muki Gompa, gdzie ponad strumieniem wody płonie
wieczny ogień
zasilany naturalnymi gazami. Na przełomie
sierpnia i września
odbywa się
tu wielki festiwal, z konnymi gonitwami, tańcami, spiewem, grami
hazardowymi i ogromnymi ilościami
alkoholu.
Dzień 12 (trek dzień 10)
Muktinath – Marpha (2665
m)
Wyjściu
z Muktinath towarzyszy nam piękna
panorama Dhaulagiri Himal. Naszym pierwszym celem jest miasto-forteca
Jharkot (3500 m). Żeby
jednak wejść
do miasta trzeba przez dobre 30 min. okrążyć
je niemalże,
otoczone jest bowiem warownym murem. Stąd
do wsi Khingar, po czym dochodzimy do rozwidlenia. Jeśli
wybierzemy prawą
drogę,
dojdziemy do bardzo ciekawego miasteczka Kagbeni. Jest tu cała
masa małych
lepianek, z suszącym
się
na dachach drewnem, wąskie
uliczki tworzą
średniowieczny
wręcz
klimat. znajduje się
tu również
stary klasztor. Z Kagbeni możemy
iść dalej do Jomsom. Jeśli
natomiast na rozwidleniu wybierzemy drogę
lewą dojdziemy do koryta Kali Gandaki i wreszcie do Jomsom (2713 m, 1 godz.) To największa
miejscowość
na całej
trasie. Znajduje się
tu lotnisko z codziennymi lotami do Kathmandu i Pokhary. Są
tu stacje benzynowe, a więc
również
i samochody, a nawet drogi, którymi da się
jeździć.
Jest też
Check Post, policja, kina, biblioteki, apteki, mnóstwo sklepów,
szpital, a nawet muzeum.
Od
Jomsom na południe rozciąga
sie kraina ludu Thakali, znana jako Thak Khola. Są
tu chyba najładniejsze
hotele i niezrównanej jakości,
oraz przeróżnych rodzajów, tradycyjna potrawa dal bhaat. Wędrówki
na tym teranie, w dolinie Kali Gandaki warto rozpoczynać o świecie,
gdyż
od wczesnego popołudnia
wieją
tu bardzo silne wiatry.
Jomsom
opuszczamy obok lotniska, krocząc
korytem Kali Gandaki, lub jej prawym brzegiem. Przechodzimy przez
wioskę
Shyang, zamieszkałą
przez Thakalów, po czym znajdujemy się
w Marphie (2665 m, 1.15 godz.). Trasa dnia, ok. 5.45 godz. Warto
zwiedzić
tutejszą
gompę.
Dzień 13 (trek dzień 11)
Marpha – Kopchepani
(1650 m)
Idziemy
prawym brzegiem Kali Gandaki, mijamy wytwórnię
Marpha Brandy, "Shree Nilgiri". Po ok. 1.5 godz. wchodzimy
do Tukuche (2590 m), stolicę
ludu Thakalów. Brzegiem rzeki dochodzimy do wioski Khobang (2560 m), z ciekawymi uliczkami w
kształcie
tuneli, następnie mijamy (2550 m, ok 0.30 min.)
Krajobraz powoli z iście
księżycowego
staje się
znów bardziej zielony, pojawiają
się
wilgotne tereny. Przechodzimy przez las oraz rozległą
deltę
Ghatte Khola. Po jakimś czasie wkraczamy do Kalopani (2530 m, 1 godz.) Stąd
idziemy łagodnie
w dół przez Late (2480 m), aż
do wioski Ghasa (2010 m, 1.30 godz.). To najbardziej za południe
wysunięta
wieś
zamieszkała
przez Thakalów, oraz granica powszechnego występowania
buddyzmu tybetańskiego. Długo
idziemy przez całą
Ghasę,
jej zabudowania ciągną
się
po obu stronach szlaku. Wiszącym mostem przekraczamy Kali Gandaki (1935 m,) Przechodzimy wieś Pairothapla (1910 m,) Stąd
w dół
do wioski Kopchepani (1650 m, z Marphy ok 6,5 godz.)
Dzień 14 (trek dzień 12)
Kopchepani – Beni ,
przez Tatopani (gorące źródła).
Schodzimy do koryta rzeki i przez most na druga stronę
Kali Gandaki. Docieramy do wioski Rupse Chhahara (1600 m,)
Od tego miejsca idziemy prawą
stroną
doliny mijając
Titrę
oraz Danę,
która jest dość
rozległą
wioską
(1400 m.) Podczas przechodzenia przez wieś
pokonujemy przez rzekę
w bród. Po 2 godz docieramy do Tatopani (1190 m.) To idealne miejsce na relaks ze względu
na znajdujące
się
tu dobrze zagospodarowane gorące
źródła. Idziemy
w dół
rzeki, która płynie
tu głębokim
kanionem, nasz szlak ostro spada w dół,
do rzeki i mostu. Docieramy do wioski Mahabhir następnie
do Tiplyang z wiszącym
mostem, wkraczamy do wioski Beg Khola. Ciągle obniżając się mijamy kolejne wsie, aby wreszcie osiągnąć Beni. Całość
trasy tego dnia, to ok. 8 godz. Jeśli
nam się
poszczęści
możemy
złapać
autobus do Pokhary, w innym wypadku musimy spędzić
tu noc. A trzeba wiedzieć,
że
w Beni, mimo że
jest to całkiem
pokaźne
miasto są
dosłownie
dwa hotele....
Dzień 15. (trek dzień
13)
Dzień dodatkowy w razie
trudności na trasie
Dzień 16
Autobus Beni – Pokhara,
relaks na łódkach na jeziorze Phewa
Dzień 17
Autobus Pokhara –
Kathmandu (6 – 8 godz)
Dzień 18
Kathmandu – Sauraha
Piesz safari w Parku
Narodowym Chitwan
Dzień 19
Safari na słoniu, powrót
to Kathmandu
Dzień 20
Motocyklowe
zwiedzanie Kathmandu (Swayambunath, Boudhanath, Pashupatinath)
Dzień 21
Zwiedzanie
Kathmandu, zakupy, relaks. Zwiedzanie Durgar Square (Pałac Królewski, Świątynia Żywej Bogini Kumari, Kot Square, świątynie i place.
Dzień 22
Lot Kathmandu –
Warszawa/Kraków
*Marsyangdi zwana też
Raging River płynie w rejonie Annapurny. Tutejszy rafting należy do
najtrudniejszych na świecie organizowanych dla amatorów. Większość
trasy przebiega w trudnościach od klasy IV+ do V-. Zwykle
organizowany w listopadzie i grudniu.
Jeżeli stan wód i
warunki techniczne nie pozwolą na spływ Marsyangdi, rozpoczniemy od
razu trekking, a po powrocie do Kathmandu weźmiemy udział w
raftingu po Bhote Kosi w okolicach Kathmandu (trudność trasy IV –
V.)
Cena wyprawy to 10500 PLN
Cena obejmuje:
Wizę nepalską
Lot w obie strony Polska –
Nepal
Permity na trekking
Tragarzy
Rafting
Zwiedzanie Parku
Narodowego Chitwan
2 posiłki dziennie
Zwiedzanie Kathmandu
Wynajęcie łódek na
jeziorze Phewa
Przejazdy autobusowe
Noclegi
Cena nie obejmuje:
Ubezpieczenia
Wody pitnej
Pamiątek
Alkoholu
Napiwków
Opłaty wyjazdowej z
Nepalu (25 USD)
Co należy zabrać ze
sobą:
- buty termiczne,
- 2 pary skarpetek trekkingowych, 2 pary skarpetek wełnianych
- 2 pary skarpetek trekkingowych, 2 pary skarpetek wełnianych
- spodnie polarowe,
- spodnie gore-tex lub inne nieprzemakalne i przeciwwiatrowe (powyżej 4000 m)
- lekkie spodnie z odpinanymi nogawkami, np. bojówki
- bielizna termoaktywna
- koszulki oddychające, 2-4 sztuki
- sweter puchowy, lub ciepły polar (2 sztuki)
- kurtka gore-tex
- czapka ciepła, oraz chroniąca przed słońcem
- śpiwór ciepły, puchowy lub syntetyczny
- rękawiczki ciepłe, o numer za duże
- okulary przeciwsłoneczne, lub lodowcowe
- krem z wysokim filtrem
- czołówka z zapasowymi bateriami
- plecak, ok. 65l, oraz mały plecak ok. 35 - 45 l.
- przybory toaletowe
- termos
- kijki teleskopowe
Apteczka:
- środki przeciwbólowe
- maści rozgrzewające mięśnie, stawy
- środki na biegunkę,
- tabletki rozkurczowe (No-spa)
- aspiryna lub diuramid (na receptę, na objawy choroby wysokogórskiej)
- zioła na niestrawności
- maści na otarcia, skaleczenia, ugryzienia
- bandaż elastyczny, bandaże z gazy, opatrunki jałowe, plastry opatrunkowe
- krople do oczu
- antybiotyk o szerokim zastosowaniu (np. Amoxycylina 0,5)
Jeżeli ktokolwiek z Was jakieś specjalne życzenia i potrzeby, jako mała grupa możemy ustalić pewne detale, opracować kompromisy.
Szczegóły wyprawy będą ukazywały się w najbliższym czasie. Chętnie odpowiem na pytania i opowiem więcej o tym, czego możemy spodziewać się podczas podróży.
Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej o samej trasie, o Nepalu, kulturze i o tym co nas czeka w podróży zachęcam do przeczytania mojej książki z nepalskich i indyjskich wojaży:
"Sugar seperejt, pliz!
Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej o samej trasie, o Nepalu, kulturze i o tym co nas czeka w podróży zachęcam do przeczytania mojej książki z nepalskich i indyjskich wojaży:
"Sugar seperejt, pliz!